Cameron ostrzegł, że akcja militarna w Syrii nie może pociągnąć za sobą zaangażowania w rozległy konflikt. Nie może też oznaczać "zmiany naszego stanowiska wobec Syrii" - powiedział premier dziennikarzom, wyjaśniając, że konieczne jest jednak podjęcie kroków przeciw Damaszkowi ze względu na użycie gazów bojowych w Syrii. "To jest złe i świat nie może na to bezczynnie patrzeć" - podkreślił premier. Nie podjęto jednak jeszcze decyzji na temat tego, jaka ma być reakcja wobec Damaszku po domniemanym ataku chemicznym sił rządowych na powstańców - dodał Cameron. Londyn "nie usiłuje obalić" syryjskiego reżimu - powiedział również we wtorek wicepremier i przywódca współrządzącej partii Liberalnych Demokratów Nick Clegg.