Z kolei aktywiści w regionie donoszą, że bilans ofiar wyniósł 40, a dziesiątki ludzi są ranne. Do ataku doszło dzień po nalocie na szkołę w Aleppo, w którym zginęło prawie 20 osób, głównie dzieci. Aleppo jest podzielone między siłami prezydenta Baszara el-Asada i rebeliantów, którzy chcą go obalić. Mimo trwającej od ponad trzech lat wojny domowej syryjskie władze przygotowują się do czerwcowych wyborów prezydenckich. W konflikcie, w który przerodziły się uliczne protesty przeciwko Asadowi, zginęło ponad 150 tys. ludzi.