Według Obserwatorium, od tego czasu zginęło 110371 ludzi. Spośród nich co najmniej 40 100 to cywile. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-barack-obama,gsbi,1011" title="Barack Obama" target="_blank">Barack Obama</a> oświadczył wczoraj, że Stany Zjednoczone są gotowe do interwencji w Syrii. Chce jednak wcześniej uzyskać zgodę Kongresu na taką operację. Oznacza to, że ewentualna amerykańska interwencja zostanie odłożona co najmniej do 9 września, kiedy zbiera się Kongres. Impulsem do podjęcia planów operacji stały się doniesienia o ataku chemicznym pod Damaszkiem, do którego miało dojść 21 sierpnia. Według amerykańskiego wywiadu, zginęło w nim ponad 1400 osób, w tym ponad 400 dzieci . Władze USA i syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara al-Asada. Ten jednak zaprzecza.