Ministerstwo obrony w Londynie poinformowało, że jest to działanie zapobiegawcze, mające na celu "obronę brytyjskich interesów w sytuacji zwiększonego napięcia w Syrii". Ministerstwo zastrzegło, że samoloty, które są przeznaczone wyłącznie do działań w przestrzeni powietrznej, nie wezmą udziału w żadnej "bezpośredniej akcji wojskowej przeciwko Syrii". Cypr leży 200 kilometrów od wybrzeża Syrii. Stany Zjednoczone nie podjęły jeszcze decyzji o ewentualnym ataku na Syrię. Barack Obama podkreśla jednak, że taka opcja jest w dalszym ciągu brana pod uwagę. W Syrii przebywają inspektorzy ONZ, którzy badają okoliczności ubiegłotygodniowego ataku bronią chemiczną na cywilów w Damaszku. <a href="http://interia.hit.gemius.pl/hitredir/id=AfJKf67qz3GJtXNhg_6vr6QPXqyGxHseiYdbk5BUwzn.l7/url=http%3A%2F%2Ffakty.interia.pl%2Fnapisz-do-nas" target="_blank">Jesteś świadkiem ważnych zdarzeń lub ciekawych sytuacji? Masz wyczucie chwili i zmysł reporterski? Zrób zdjęcia i przyślij je do nas! Może to Twoja fotografia zostanie wybrana jako zdjęcie miesiąca</a>