Carney podkreślił, że Obama nie podjął jeszcze decyzji w sprawie reakcji Waszyngtonu na użycie broni chemicznej, które miało miejsce 21 sierpnia w Syrii.W opinii amerykańskiej administracji to reżim prezydenta Baszara el-Asada użył gazów bojowych przeciw powstańcom i ludności cywilnej. Biały Dom "nie ma w tej kwestii wątpliwości" - powiedział rzecznik Białego Domu. - Kroki, jakie Biały Dom rozważa w odniesieniu do Damaszku, nie mają na celu obalenia reżimu - dodał Carney. - Opcje, które rozpatrujemy, nie mają prowadzić do zmiany reżimu (...). Chodzi o odpowiedź na oczywiste pogwałcenie międzynarodowych praw, które zakazują używania broni chemicznej - wyjaśnił Carney. - Jest wiele opcji, które rozpatruje prezydent, i nie są one ograniczone do użycia siły - powiedział rzecznik.