W Internecie pojawił się <a href="https://youtu.be/eY0IZi1UXA0">szokujący film</a>. Opublikowała go m. in. telewizja "Al Arabija". Widać na nim mężczyznę podobnego do Muammara Kadafiego, żywego, szarpanego przez krzyczących rebeliantów. Kadafi próbuje coś tłumaczyć, w pewnym momencie słychać serię z karabinu. Kadafi znika z kadru. Gdy znów się z nim pojawia można odnieść wrażenie, że się osuwa. Później strzały słychać jeszcze kilkakrotnie. Pentagon ogłosił, że "nie jest pewne", czy Muammar Kadafi znajdował się w konwoju zbombardowanym przez NATO - poinformowała agencja AFP. - Wiemy, że dokonano ataku na niewielki konwój pojazdów, które, jak podejrzewano, mogą stanowić zagrożenie dla libijskich cywili. - poinformował kapitan John Kirby. Dodał jednak, że nie wiadomo, kto znajdował się w konwoju. Co więcej, rzecznik Pentagonu, George Little nie mógł nawet potwierdzić śmierci Kadafego. Tymczasem Abdel Hafez Ghoga, rzecznik Narodowej Rady Tymczasowej, nie ma wątpliwości. Stwierdził, że śmierć dyktatora została potwierdzona przez "dowódców [...], którzy schwytali go po tym, jak został ranny w bitwie o Syrtę". Wcześniej mówiło się, że Kadafi został ranny w walce, lecz schwytano go żywego. Niedługo później świat zaczęły obiegać kadry z amatorskich filmów, na których widać było najprawdopodobniej zakrwawione, odarte z ubrania zwłoki dyktatora. Z relacji agencji Reutera z kolei wynika, że Kadafi próbował wydostać się z Syrty w konwoju, który został ostrzelany przez NATO. Było około 8.30 czasu lokalnego (który jest taki sam, jak warszawski). Nalotu dokonały francuskie śmigłowce - informacji tej udzielił Minister obrony Francji Gerard Longuet . Z tych opałów udało się Kadafiemu jednak uciec. Wraz z kilkoma osobami ukrył się w betonowych rurach przepustowych pod wielopasmową drogą. Prawdopodobnie wtedy był już ranny. Francuskie helikoptery zrobiły bowiem w konwoju prawdziwą rzeź: w unieruchomionych ciężarówkach i w ich pobliżu znaleziono - jak podaje PAP - około 50 spalonych i zmasakrowanych ciał. W ręce rebeliantów dyktator wpadł dwie lub trzy godziny później. Rebelianci mieli znaleźć go ukrywającego się w betonowej rurze. Muhammad Al-Bibi, osiemnastoletni bojownik twierdził, że Kadafi - ujrzawszy nadchodzących powstańców - miał podnieść ręce w górę i krzyczeć "nie strzelać, nie strzelać". Al-Bibi - jak sam mówi - odebrał Kadafiemu jego złoty pistolet, z którym pozował później do zdjęć. Niektóre źródła podają, że to on właśnie zabił Kadafiego. PAP podaje jednak nieco inną wersję wydarzeń. W depeszy czytamy: - Najpierw strzelaliśmy do nich z działek przeciwlotniczych, ale nie dawało to żadnego skutku. Potem podeszliśmy tam. Jeden z ludzi Kadafiego wyszedł na zewnątrz, machając karabinem, ale gdy tylko ujrzał moją twarz, zaczął do mnie strzelać - powiedział powstaniec Salem Bakir. - Wtedy, jak sądzę, Kadafi musiał im powiedzieć, by przestali. Usłyszałem: Mój pan jest tutaj, mój pan jest tutaj. Muammar Kadafi jest tutaj i jest ranny. Potem pojmaliśmy go i zabraliśmy do samochodu - dodał Bakir, zaznaczając, że Kadafi był już ranny od postrzałów w nogę i w plecy. Inni deklarujący się jako uczestnicy schwytania Kadafiego bojownicy potwierdzili wersję Bakira, a jeden z nich zaznaczył, że w ostatniej chwili Kadafi został raniony przez swych ludzi. "Jeden z ochroniarzy Muammara Kadafiego postrzelił go w klatkę piersiową". Świadkowie jego śmierci mówią o "postrzale w brzuch". Wcześniej mówiło się o "ranach nóg" dyktatora, które - być może - odniósł w czasie wcześniejszego ataku NATO. Mówi się także o postrzale w głowę. Na zdjęciach ciała Kadafiego widać wyraźnie rany postrzałowe brzucha. Adam Sabader z Syryjskiej Agencji Prasowej SANA nie ma "żadnych wątpliwości", że na Kadafim wykonano wyrok śmierci. - Jeśli Rumuni - Europejczycy - byli w stanie zastrzelić swojego prezydenta w ten sam dzień, w którym go złapali, tym bardziej to samo mogło wydarzyć się w Libii - powiedział Sabader w rozmowie z INTERIA.PL. Agencja Reutera, powołując się na jednego z urzędników Narodowej Rady Tymczasowej, informuje, że "oddało wiele strzałów w stronę grupy Kadafiego, w wyniku których zmarł". Libijska telewizja pokazała zdjęcia rur odpływowych, w których miał ukrywać się Kadafi.