Poseł Marcin Mastalerek ocenił, że swoją wypowiedzią prezydent Komorowski obraził 6 milionów Polaków, którzy podpisali się pod wnioskami o referenda w sprawach, które wnioskuje PiS. Dodał, że słuchając wypowiedzi Bronisława Komorowskiego, przypomniał sobie kampanię prezydencką. - Przypomniałem sobie, dlaczego Bronisław Komorowski przegrał. Usłyszałem tę samą pychę i arogancję - stwierdził poseł PiS. Marcin Mastalerek zapowiedział, że jeśli prezydent Komorowski nie zgodzi się na dołączenie pytań postulowanych przez PiS, to zostanie o to poproszony Andrzej Duda. Polityk powiedział, że PiS nie bierze pod uwagę ścieżki parlamentarnej, ponieważ referendum 6 września zostało ogłoszone na wniosek prezydenta za zgodą Senatu. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnił też, że PiS posiada ekspertyzę zezwalającą na rozszerzenie referendum o dodatkowe pytania. Partia zwróciła się do prezydenta o to, by do zarządzonego już referendum dodać trzy pytania: w sprawie wieku emerytalnego, obowiązku szkolnego dla sześciolatków oraz prywatyzacji lasów państwowych. Prezydent propozycje odrzucił i powiedział, że "trzeba się traktować maksymalnie poważnie, można się dopisać do wycieczki szkolnej albo do pamiętnika". Trzy pytania, które zostaną zadane obywatelom w zarządzonym już przez Bronisława Komorowskiego referendum będą dotyczyły: kwestii jednomandatowych okręgów wyborczych, zmiany sposobu finansowania partii politycznych oraz rozstrzygania wątpliwości podatkowych na korzyść obywatela. Zobacz też: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/tylko-u-nas/news-wybory-w-cieniu-referendum-ws-jow-ow-kukiz-zdradza-swoje-pla,nId,1845013" target="_blank">TYLKO U NAS. Wybory w cieniu referendum. Kto ugra najwięcej?</a> <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-referendum-ws-jow/aktualnosci/news-komorowski-dopisac-to-sie-mozna-do-wycieczki-szkolnej-lub-do,nId,1844713" target="_blank"></a>