Pod koniec stycznia Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie z inicjatywy państwowych producentów prądu rozpoczęło kampanię podkreślającą, że "za 60 proc. kosztów produkcji energii elektrycznej stanowi <a class="textLink" href="https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-29-lutego-mija-termin-czesc-polakow-do-czwartku-musi-zaplaci,nId,7355201" title="opłata" target="_blank">opłata</a> klimatyczna Unii Europejskiej". W środę do akcji odniosła się <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a>. "Polityka unijna nie jest odpowiedzialna za 60 proc. Twojego rachunku za prąd. Przeciwnie, znaczna część tego rachunku składa się z kosztów przesyłu, podatków krajowych i innych opłat" - podkreślono na polskim profilu twitterowym KE. "Koszty emisji CO2 stanowią 60 proc. kosztów produkcji energii, ale tylko około 20 proc. Twojego rachunku za prąd" - dodano w załączonej grafice.Zobacz też: <a href="https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-unijna-polityka-klimatyczna-winna-wysokim-rachunkom-za-prad,nId,5824146">Unijna polityka klimatyczna winna wysokim rachunkom za prąd?</a>Do tego fragmentu odniósł się wiceminister <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-ozdoba,gsbi,1604" title="Jacek Ozdoba" target="_blank">Jacek Ozdoba</a>. "Komisja Europejska potwierdza, że koszty uprawnień do emisji CO2 stanowią 60 proc. kosztów produkcji energii, co przedstawia kampania prowadzona przez Polskie Elektrownie" - napisał. Jacek Ozdoba odpowiedział Komisji Europejskiej Portal fact-cheekingowy Demagog.org.pl ocenił wypowiedź Ozdoby jako "fałsz". "Na cenę prądu składają się również podatki, akcyza czy opłaty dystrybucyjne. Z wyliczeń Forum Energii wynika, że koszt uprawnień do emisji dwutlenku węgla odpowiada za 23 proc. finalnego rachunku za prąd" - wskazano. Poseł formacji Zbigniewa Ziobry postanowił zamieścić wyliczenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska. "Ministerstwo potwierdza informację, że 60 proc. kosztów wytworzenia energii elektrycznej w Polsce to koszt uprawnień do emisji CO2" - napisał. Jackowi Ozdobie odpowiedziała też Komisja Europejska z konta prowadzonego w języku polskim. "Podaliśmy dokładnie odwrotną informację: polityka unijna nie jest odpowiedzialna za 60 proc. kosztu rachunku za prąd. Prosimy o czytanie ze zrozumieniem" - napisano."Gdyby nie opłata za emisję CO2, koszt wytworzenia energii elektrycznej w Polsce byłby mniejszy o 60 proc. Proszę czytać ze zrozumieniem. Jeżeli z tym jest problem to proszę, jest i grafika" - odpisał poseł, który opublikował wykres resortu klimatu. Skarga na TVN za przerwaną transmisję Także w czwartek posłowie klubu PiS zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, podczas której zaapelowali do lidera PO i szefa EPL <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" title="Donalda Tuska" target="_blank">Donalda Tuska</a>, aby skorzystał ze swojej europejskiej pozycji, by zawiesić funkcjonowanie systemu ETS, do czasu aż system ten zostanie zreformowany. Jak podkreślali, UE odpowiada za 60 proc. kosztów wytworzenia energii elektrycznej w Polsce. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska podczas późniejszego briefingu zwróciła uwagę, że TVN24 przerwał transmisję konferencji posłów, komentując ich wystąpienie i zarzucając przedstawicielom partii słowa, których nie powiedzieli. - W związku z tym podejmiemy działania, złożymy skargę do KRRiT, a także będziemy oczekiwać i żądać sprostowania od stacji TVN24 - oświadczyła posłanka PiS.