<a href="http://pogoda.interia.pl/europa" target="_blank">Sprawdź prognozę dla Europy!</a> Zagrożenie, które wystąpi, główny sztab kryzysowy określił jako ekstremalne. Zrobił to na podstawie opinii i ostrzeżenia hydrometeorologów. Opracowali je na podstawie własnych, a także niemieckich i amerykańskich modeli matematycznych. Wynika z nich, że jeszcze dziś w nocy wystąpią w Czechach burze z silnymi opadami deszczu. Trwać one będą z przerwami aż do poniedziałku. Ich wielkość meteorolodzy określają na 40 litrów na metr kwadratowy. - Tereny całych Czech, zwłaszcza ich południowa cześć, są bardzo nasiąknięte i dlatego będą rzeki i zbiorniki retencyjne będą szybciej i wyraźniej reagować niż w normalnych warunkach pogodowych. Dlatego musimy liczyć się z kolejną powodzią - ostrzegł Jan Dańhelka, wicedyrektor Instytutu Hydrometeorologicznego. Wiadomość ta zaniepokoiła ludzi, którzy - tam gdzie było to możliwe - przystąpili do sprzątania domostw dotkniętych powodzią. ZOBACZ RÓWNIEŻ: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-powodz-w-polsce/" target="_blank">Polska walczy z żywiołem - raport specjalny</a><a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-powodzie-w-europie" target="_blank">Powodzie w Europie - raport specjalny</a>