Od niedzielnego południa do wtorkowego poranka miejscami może spaść nawet ponad 50 litrów wody na kilometr kwadratowy. Nad Niemcy nasuwa się z zachodu front niżowy, który niesie ze sobą ulewy i burze. W Magdeburgu poziom wody w Łabie był wieczorem o ponad 70 centymetrów wyższy niż podczas katastrofalnej powodzi w 2002 roku. Władze miasta zdecydowały się na ewakuację trzech tysięcy mieszkańców z najbardziej zagrożonej dzielnicy. Również w mieście Wittenberge trwa ewakuacja - tamtejszą starówkę musi opuścić półtora tysiąca ludzi. Poziom Łaby zwiększa się co godzinę o 10 centymetrów. Niepokoją prognozy dla landu Szlezwik-Holsztyn Niepokoją też prognozy dla landu Szlezwik-Holsztyn. Na razie sytuacja jest spokojna, ale służby już przygotowują się na nadejście fali kulminacyjnej na Łabie. Ze skutkami powodzi walczy w Niemczech 70 tysięcy strażaków i 11 tysięcy żołnierzy. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble zapowiedział, że dotacje dla powodzian w razie potrzeby zostaną zwiększone. Do tej pory rząd federalny przeznaczył na doraźną pomoc 100 milionów euro. Minister finansów uspokoił jednocześnie, że mimo ogromnych strat nie przewiduje się podniesienia podatków. Dzisiaj tereny objęte powodzią w dorzeczu Łaby i Soławy odwiedzi prezydent Niemiec Joachim Gauck. Wykątkowo wysoki stan Dunaju Wyjątkowo wysoki jest też stan Dunaju. Fala kulminacyjna przeszła już przez Austrię, gdzie trwa wielkie sprzątanie i liczenie strat. Wiadomo, że będą one porównywalne do tych z powodzi w 2002 roku - sięgną miliardów euro. Fala kulminacyjna na Dunaju zbliża się obecnie do Budapesztu. Dotrze do stolicy Węgier prawdopodobnie jutro wcześnie rano. Od wielu dni tysiące ludzi umacniają workami z piaskiem wały przeciwpowodziowe. Ekstremalne zagrożenie w Czechach Czescy meteorolodzy ostrzegają tymczasem przed możliwością wystąpienia ponownej powodzi. Na terenach, które w tym tygodniu zalała wielka woda, do jutra ma intensywnie padać. Spodziewane zagrożenie główny sztab kryzysowy określił jako "ekstremalne". Wiadomość ta bardzo zaniepokoiła Czechów, którzy - tam gdzie to możliwe - przystąpili już do sprzątania domostw dotkniętych powodzią.