- Kwestia prowadzenia rozmów jest optymistyczna. Myślę, że być może znamionuje przesunięcie ultimatum, jeżeli takowe na dzisiaj na godzinę dwunastą było wyznaczone. Chciałem jeszcze raz podkreślić, że ta informacja była wyłącznie medialna, taką podały gazety pakistańskie. Natomiast myśmy nie mieli potwierdzonej informacji, jakoby to ultimatum zostało przesunięte o 48 godzin - mówi Mariuszowi Piekarskiemu rzecznik MSZ Piotr Paszkowski: Wczoraj w pakistańskich mediach pojawiła się informacja, że porywacze polskiego inżyniera przedłużyli termin dotychczasowego ultimatum o 48 godzin. - Polski rząd nigdy nie będzie płatnikiem okupów - w ten sposób sprawę Polaka, porwanego cztery miesiące temu w Pakistanie, komentuje natomiast premier. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" title="Donald Tusk" target="_blank">Donald Tusk</a> zapewnia, że polskie władze robią, co mogą, by polski inżynier został uwolniony. Jak mówi, prowadzona jest w tej sprawie akcja na niespotykaną do tej pory w takich sytuacjach skalę. Płacenia za uwolnienie porwanego rząd jednak nie rozważa - nawet w sytuacji, gdyby talibowie zmienili żądania z politycznych na finansowe. Premier nie ukrywa również, że los uprowadzonego inżyniera jest bardzo trudny, bo nie zależy od polskich starań. - Tak naprawdę wszystko w rękach pakistańskiego rządu... Prawie wszystko - mówi Donald Tusk. I dodaje, że dwa razy dzwonił ostatnio w tej sprawie do premiera Pakistanu. Również minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapewnia, że akcja dyplomatyczna, zmierzająca do uwolnienia Polaka, nabrała wielkiego przyspieszenia. - Nie pomijamy najmniejszej okazji, aby wpłynąć na szczęśliwe zakończenie tych negocjacji - mówi szef MSZ. Sikorski podkreśla, że bardzo dobrze układa się współpraca z władzami w Islamabadzie. To właśnie do nich adresowane są żądania porywaczy. Pracownik Geofizyki Kraków został uprowadzony 28 września 2008 r. ok. 200 km na południowy zachód od Islamabadu. Uzbrojeni napastnicy zabili trzech towarzyszących mu Pakistańczyków. Przetrzymywany jest w górach, na pograniczu z Afganistanem. W połowie października ujawniono nagranie porwanego geologa, który apelował do pakistańskiego rządu o spełnienie żądań talibskich porywaczy. Terroryści domagają się od rządu w Islamabadzie zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Polak zajmował się obsługą aparatury pomiarowej. Geofizyka prowadziła w Pakistanie prace na zlecenie jednej z tamtejszych państwowych firm poszukujących gazu ziemnego.