Napieralski chce, by odznaczeni zostali byli premierzy: <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tadeusz-mazowiecki,gsbi,1505" title="Tadeusz Mazowiecki" target="_blank">Tadeusz Mazowiecki</a>, Jan Krzysztof Bielecki, Jan Olszewski, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-waldemar-pawlak,gsbi,1497" title="Waldemar Pawlak" target="_blank">Waldemar Pawlak</a>, Hanna Suchocka, Józef Oleksy, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wlodzimierz-cimoszewicz,gsbi,1395" title="Włodzimierz CImoszewicz" target="_blank">Włodzimierz Cimoszewicz</a>, Jerzy Buzek, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-leszek-miller,gsbi,1493" title="Leszek Miller" target="_blank">Leszek Miller</a> i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marek-belka,gsbi,1390" title="Marek Belka" target="_blank">Marek Belka</a>, a także negocjatorzy wejścia Polski do UE - Jan Truszczyński i pośmiertnie Jan Kułakowski. - Prezydent powinien wykorzystać do tego właśnie ten czas prezydencji - podkreślił szef Sojuszu na niedzielnej konferencji prasowej. Jak zaznaczył, są to liderzy, którzy ciężko pracowali, a za nimi byli też ministrowie, ambasadorowie i urzędnicy. W liście skierowanym do Komorowskiego Napieralski zwrócił natomiast uwagę, że "droga Polski do UE nie była łatwa i wymagała wielu wyrzeczeń, niełatwych kompromisów i wspólnej realizacji priorytetów ponad politycznymi podziałami". "Wprowadzenie Polski do UE to wielki sukces wszystkich obywateli, to również zasługa wszystkich prezydentów, premierów i negocjatorów, którzy w okresie transformacji, dostosowywania prawa i procesu akcesji sprawowali powierzony im urząd" - zaznaczył przewodniczący SLD. Poproszona o komentarz szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała PAP, że forma komunikowania się szefa SLD z prezydentem jest zadziwiająca. - Wymiernym przełożeniem tego typu intencji na rzeczywistość byłoby bezpośrednie zwrócenie się z tą sprawą do prezydenta, a nie za pośrednictwem mediów - zaznaczyła. Jednocześnie podkreśliła, że Bronisław Komorowski w swoim piątkowym wystąpieniu przed zgromadzeniem posłów i senatorów w związku z objęciem przez Polskę prezydencji jednoznacznie odnotował udział wszystkich opcji politycznych - od lewicy do prawicy - w procesie integracji Polski z UE.