Oficjalnie nie jest możliwe, by Amerykanie nadlecieli od strony Pakistanu - pomoc udzielana USA to otwarcie przestrzeni powietrznej, wsparcie wywiadowcze i logistyczne. Prezydent Musharraff kilkakrotnie oświadczał, że żadna akcja ofensywna nie będzie z terytorium Pakistanu prowadzona. Z drugiej strony, lokalna prasa już od kilkunastu dni spekuluje na temat obecności Amerykanów w pakistańskich bazach, ale oficjalnie mają one służyć żołnierzom USA jedynie do prowadzenia akcji ratowniczych. Trudno spodziewać się zmiany takiej polityki Islamabadu - gdyby akcja była przeprowadzono z Pakistanu, to trudno byłoby przewidzieć reakcje antyamerykańskiej ulicy. Jak na ewentualny atak lądowy mogą zareagować afgańscy uchodźcy w Pakistanie - sprawdzał to specjalny wysłannik RMF do Pakistanu, Jan Mikruta: