Obrońcy Karaułowej, którzy domagali się jej uniewinnienia, już złożyli apelację od wyroku. Oskarżenie żądało pięciu lat kolonii karnej oraz kary grzywny. Wiosną 2015 roku Karaułowa, wówczas 19-letnia studentka renomowanego Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (MGU), w tajemnicy przed rodzicami pojechała do Stambułu, skąd umówione osoby przewiozły ją do miasta Kilis. Została ujęta przez służby w rejonie granicy turecko-syryjskiej, w grupie innych obywateli Rosji. Przewieziono ją do Rosji. Początkowo zaniechano wszczynania sprawy karnej, jednak jesienią 2015 r. Karaułowa została oficjalnie zatrzymana i oskarżona o próbę wstąpienia do IS. Na procesie Karaułowa zeznała, że jeszcze przed rozpoczęciem studiów zawarła przez internet znajomość z Ajratem Saramatowem i stopniowo w trakcie korespondencji zakochała się w nim. Później w ich rozmowach pojawił się temat islamu, Karaułowa zafascynowała się tą religią i po pewnym czasie postanowiła ją przyjąć. Saramatow okazał się on werbownikiem IS. Karaułowa pojechała do niego do Syrii. W emocjonalnym ostatnim słowie wygłoszonym w środę dziewczyna zapewniała, że to, co zrobiła, było wielkim błędem, a także - rezultatem silnej depresji. Przekonywała, że nie miała zamiaru zostać terrorystką, a jechała do Saramatowa po to, by go poślubić. Sąd uznał Karaułową za winną; uznał, iż usprawiedliwiała ona działalność Państwa Islamskiego (IS) i zamierzała wyjechać do Syrii w celu udziału w działaniach bojowych, zdając sobie sprawę, że chodzi o działalność terrorystyczną. Sąd nie zgodził się z zapewnieniami Karaułowej w sądzie, że pierwsze zeznania, w których przyznała się do winy, składała namówiona przez śledczych, a także - że zapisując jej słowa śledczy dopuścili się przeinaczeń. Sędzia Aleksandr Ababkow wskazał, że specjaliści nie dopatrzyli się u dziewczyny oznak rozstroju psychicznego. Za okoliczność łagodzącą sędzia uznał jej młody wiek. Z Moskwy Anna Wróbel