W oświadczeniu połączone dowództwo sił koalicji podało, że na terytorium Syrii było 12 bombardowań. Siły koalicji poinformowały także o 13 nalotach na cele w Iraku, w tym osiem w pobliżu Mosulu. W ich wyniku zginęły 32 osoby. Tymczasem syryjskie obserwatorium praw człowieka podaje, że od początku nalotów koalicjantów antyislamskich na Syrię zginęło ponad 1400 osób, a setki zostało rannych. Wśród ofiar są kobiety i dzieci. Na stronach obserwatorium czytamy, że organizacja zamierza zwrócić się do Międzynarodowego Trybunału Karnego, aby zajął się zbrodniami, które są popełniane każdego dnia na narodzie syryjskim. W nalotach na pozycje bojowników Państwa Islamskiego w Iraku poza lotnictwem USA biorą udział siły powietrzne Australii, Belgii, Kanady, Danii, Francji, Holandii i Wielkiej Brytanii. Natomiast w bombardowania dżihadystów w Syrii zaangażowane jest lotnictwo USA, Bahrajnu, Jordanii, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.