Państwo Islamskie nawołuje też do przeprowadzenia zamachów w Iraku, Syrii i na Filipinach podczas świętego miesiąca muzułmanów - ramadanu, który rozpoczął się pod koniec maja, a dobiegnie końca około 25 czerwca. Wiadomość została zamieszczona w sieci przy użyciu szyfrującej aplikacji Telegram. Nagrał ją najprawdopodobniej rzecznik IS Abu al-Hasan al-Muhadżer. "O wy, lwy Mosulu, Rakki i Tall Afar, niech bóg pobłogosławi waszą czystą broń i promienne twarze i walkę z tymi, którzy odrzucają (prawdę) i z apostatami" - głosi nagranie. "Odrzucający" to pogardliwy termin, jakim sunnici określają szyitów. "Do braci w wierze w Europie, Ameryce, Rosji, Australii i wszędzie. Bracia w waszych krajach postąpili słusznie, więc potraktujcie ich jak wzór (do naśladowania) i róbcie to, co oni robili" - mówi rzecznik IS, który pogratulował też sprawcom zamachów na parlament Iranu oraz mauzoleum ajatollaha Chomeiniego w Teheranie. Al-Muhadżer dodaje, że Iran jest teraz "słabszy nić pajęcza sieć", i wzywa do organizowania kolejnych ataków w tym kraju. Pięć dni temu uzbrojona grupa wdarła się do budynku parlamentu w Teheranie, gdzie wzięła kilkoro zakładników. Jeden z zamachowców wysadził się w powietrze. Druga grupa otworzyła ogień przed mauzoleum ajatollaha Chomeiniego. Tam również wysadził się w powietrze zamachowiec-samobójca. W wyniku krwawych ataków w Iranie zginęło 17 osób, a ponad 40 zostało rannych. Do przeprowadzenia zamachów przyznało się tzw. Państwo Islamskie. Wczoraj irański minister ds. wywiadu poinformował, że irańskie siły bezpieczeństwa zabiły organizatora środowych zamachów w Teheranie. Aresztowano 41 osób podejrzanych o związek z atakami.