Szef rządu na konferencji prasowej w Brukseli, gdzie uczestniczy w szczycie UE mówił, że we wszystkich państwach europejskich, gdzie przeprowadzono rewolucję śmieciową początki były bardzo trudne i powodowały irytację ludzi.Premier przypomniał, że według badań wyraźna większość Polaków popiera założone skutki ustawy śmieciowej, czyli intensywniejszą segregację śmieci i większy stopień utylizacji. - Większa odpowiedzialność gmin za śmieci plus inwestycje w ich utylizację powinny przynieść względnie szybko pozytywne efekty. Zdaję sobie sprawę jak ludziom ciężko jest zaakceptować, że tego typu zmiany, czyli prawdziwa rewolucja śmieciowa, wymaga jednak wysiłku i trochę pieniędzy od każdego z nas - podkreślał. Wyjaśniał, że właśnie dlatego samorządy w niektórych przypadkach, szczególnie, jeśli chodzi o śmieci niesegregowane, będą oczekiwały większych płatności za wywóz odpadów. - Musimy wziąć kawałek odpowiedzialności za niszczenie tych śmieci, za utylizację, za lepsze wykorzystanie tych śmieci, musimy się jakoś tego wszyscy solidarnie nauczyć - powiedział Tusk. 1 lipca samorządy przejmują obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiwaniem i unieszkodliwianiem wszystkich odpadów komunalnych.