Protestanckie nabożeństwo odprawione zostało przez miejscowych biskupów. Premier Jens Stoltenberg podkreślał, że wszyscy obywatele Norwegii są teraz z bliskimi ofiar. - Wszyscy staramy się zrozumieć skalę tej tragedii - powiedział. - Jesteśmy małym krajem, ale dumnymi ludźmi. Wciąż jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało, ale nie poddamy się - dodał. Wierni wypełnili wnętrze katedry, ale setki ludzi zgromadziły się także na zewnątrz kościoła. Wiele osób składało wiązanki kwiatów i zapalało znicze przy wejściu do katedry. - To straszne, że jeden człowiek może zrobić coś takiego, że może zrujnować tyle istnień i tyle rodzin - mówi wysłannikowi Polskiego Radia 22-letnia Froya. Mszę w intencji ofiar odprawiono także w katolickiej katedrze świętego Olafa w Oslo. Nabożeństwo zamówił polski ambasador w Norwegii. Tymczasem w szpitalu zmarła kolejna osoba ranna w piątkowej strzelaninie na wyspie Uteoya. Informację taką podała norweska telewizja NRK. Oznacza to, że liczba ofiar piątkowego podwójnego zamachu w Norwegii wzrosła do 93. Siedem osób zginęło w eksplozji w centrum Oslo, a 86 to zabici w strzelaninie na wyspie Uteoya.