Ceremonia rozpoczęła się odśpiewaniem hymnu narodowego RPA. Początek uroczystości nastąpił z godzinnym opóźnieniem; wcześniej na stadion stopniowo napływali uczestnicy uroczystości. W transmisji na żywo telewizje odnotowywały przybycie kolejnych światowych przywódców i znanych osób. Na trybunach ludzie trąbili w wuwuzele, krzyczeli, śpiewali pieśni z czasów walki z apartheidem. Zaplanowanej na kilka godzin uroczystości towarzyszy ulewny deszcz. - W naszej tradycji, gdy podczas pogrzebu pada deszcz znaczy to, że twoi bogowie witają cię w niebie - mówił wiceszef Afrykańskiego Kongresu Narodowego Cyril Ramaphosa, który powitał gości. Po hymnie nastąpiły modlitwy ekumeniczne; następnie głos zabrali przyjaciele i bliscy Mandeli. Jako pierwszy wystąpił dawny towarzysz Mandeli z więzienia na wyspie Robben pod Kapsztadem, Andrew Mlangeni. Przemówieniom przysłuchiwała się wdowa po Mandeli Graca Machel, nieopodal niej siedzi poprzednia żona Mandeli, Winnie Madikizela-Mandela. Mandela pozostawił trzy córki, 18 wnuków i 12 prawnuków. <a href="http://interia360.pl/kultura/recenzje/artykul/wojciecha-jagielskiego-droga-do-mandeli-zycie-dopisalo-ciag-dalszy,65796" target="_blank">INTERIA360.PL: "Przez całe życie odgrywał rolę, jaką sam dla siebie wymyślił"</a> Przemawiając do zgromadzonego na stadionie tłumu prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-barack-obama,gsbi,1011" title="Barack Obama" target="_blank">Barack Obama</a> nazwał Nelsona Mandelę "ostatnim gigantem XX wieku" oraz "ostatnim wielkim wyzwolicielem XX wieku". Podkreślił, że czuje dumę mogąc wraz ze zgromadzonymi oddać hołd wielkiemu człowiekowi, którego czyny zmieniły historię. - Nigdy nie zobaczymy więcej światła Nelsona Mandeli, jednak chcę powiedzieć młodym ludziom na całym świecie - wy też możecie zmieniać świat - podkreślił prezydent USA. Obama przypomniał, że jego własna historia wiąże się z życiem i działalnością pierwszego czarnoskórego prezydenta RPA, który był dla niego inspiracją i drogowskazem. Przypomniał również, że Mandela był wyjątkowym politykiem, który potrafił myśleć nie tylko o szczęściu czarnoskórych mieszkańców RPA. Dla niego wszyscy mieszkańcy tego kraju byli równi i dlatego potrafił bronić białej mniejszości przed czarną większością w imię sprawiedliwości i solidarności - powiedział prezydent USA. - Będzie nam go brakowało. Niech Bóg błogosławi Nelsona Mandelę, nich Bóg błogosławi obywateli RPA - zakończył Obama. Przed wygłoszeniem przemówienia Barack Obama przywitał się z gośćmi zgromadzonymi na trybunie honorowej stadionu. Wśród nich był prezydent Kuby Raul Castro, z którym Obama wymienił uścisk dłoni. Wśród światowych przywódców uczestniczących w uroczystościach są: prezydent USA Barack Obama, sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, wiceprezydent Chin Li Yuanchao, prezydent Francji Francois Hollande i jego poprzednik Nicolas Sarkozy. Przybyli niemal wszyscy przywódcy z Afryki, a także prezydenci Indii, Brazylii, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-meksyk,gsbi,4248" title="Meksyku" target="_blank">Meksyku</a>, Kuby, Niemiec, Afganistanu, Sri Lanki i Bangladeszu, a także premierzy, szefowie MSZ i przedstawiciele monarchii krajów europejskich. "Mandela znowu zebrał razem cały świat" - skomentowała państwowa telewizja SABC. Polskę reprezentuje szef MSZ <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-radoslaw-sikorski,gsbi,2616" title="Radosław Sikorski" target="_blank">Radosław Sikorski</a>. Media odnotowują obecność artystów i celebrytów, m.in. solisty zespołu U2 Bono, aktorki Charlize Theron, modelki Naomi Campbell. Na stadionie nie wystawiono trumny ze zwłokami Mandeli. Zostanie ona wystawiona dopiero w środę w Union Buildings, siedzibie prezydenta RPA w Pretorii i pozostanie tam przez dwa następne dni. W sobotę trumna z ciałem Mandeli zostanie przewieziona samolotem do Mthathy w Prowincji Przylądkowej Wschodniej. Stamtąd powędruje w procesji do Qunu, wioski, w której Mandela wychował się i gdzie zażyczył sobie, by go pochować na rodzinnym cmentarzu, gdzie spoczywają jego rodzice, siostra i trójka dzieci. Pogrzeb Mandeli w Qunu będzie uroczystością rodzinną, na którą zostaną zaproszeni tylko nieliczni z przybyłych ze świata gości. Pożegnanie Mandeli odbywa się na stadionie FNB, w miejscu, gdzie po raz ostatni pojawił się publicznie. W lipcu 2010 roku przybył na stadion tuż przed rozpoczęciem finałowego meczu piłkarskich mistrzostw świata rozgrywanych po raz pierwszy w Afryce. Zdobycie przez RPA prawa do organizacji turnieju było ostatnim sukcesem dyplomatycznym Mandeli. Na tym stadionie Mandela wygłosił też swoje pierwsze przemówienie w Soweto po uwolnieniu w lutym 1990 roku z więzienia. Symboliczna jest data uroczystości żałobnych - dokładnie przed 20 laty, 10 grudnia 1993 roku Mandeli i ostatniemu prezydentowi okresu apartheidu Frederikowi Willemowi de Klerkowi wręczono Pokojową Nagrodę Nobla. Nelson Mandela, bohater walki z apartheidem i pierwszy czarnoskóry prezydent RPA, zmarł 5 grudnia w wieku 95 lat.