- Obrzędy wigilijne polegały na tym, że łamaliśmy się opłatkiem, kontaktowały się z nami nasze rodziny, dzwoniąc i składając życzenia. Spędziliśmy ten czas z koleżankami i kolegami posłami na sali obrad, robiąc to co robiliśmy wczoraj i co będziemy pewnie robić, czyli czekać na legalne dokończenie obrad Sejmu - powiedział Grabiec w rozmowie z portalem Interia.