<a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-nfz-zaleca-ograniczenie-badz-zawieszenie-swiadczen-wykonywan,nId,5094508" target="_blank">W poniedziałek, na polecenie ministra zdrowia, NFZ zalecił ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo.</a> Szef NFZ Filip Nowak wyraził we wtorek nadzieję, że ograniczenie zabiegów planowych to okres przejściowy. Kulesza: Oni mają krew na rękach - Oni mają krew na rękach. To jest fakt. Statystyki są dramatyczne i druzgocące. Ponad 70 tys. dodatkowych zgonów, z czego ponad połowa nie jest związana z COVID-19. To powinno dać do myślenia, ale oni mają krew na rękach i udają, że się nic nie stało. Udają, że ich strategia dotychczasowa działa, pomimo że przyrost zgonów jest drugi w Europie, a wyprzedza nas tylko Bułgaria - oświadczył Kulesza podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie. Odnosząc się do zalecenia NFZ, stwierdził, że "te wytyczne, by odwoływać planowane zabiegi, to są właśnie kolejne zgony". - Ci ludzie brną ślepo w tę morderczą politykę i nie chcą się z tego wycofać - oświadczył jeden z liderów Partii KORWiN. Bosak: MZ nie bierze za to odpowiedzialności W opinii Bosaka "zdumiewające" zalecenie NFZ "zachęca szpitale do niewykonywania zabiegów medycznych". Zwrócił uwagę, że w ramach tego zalecenia "podana została lista różnego rodzaju świadczeń zdrowotnych, które mogą skutkować pobytem w szpitalu, i do których pacjenci mają być niedopuszczani, świadczenia mają być odsuwane w czasie". Wiceprezes Ruchu Narodowego wskazywał też na brakujące, jego zdaniem, podstawy do ogłoszenia takiej decyzji, brak informacji o terminie jego obowiązywania. - Po pierwsze - Ministerstwo Zdrowia nie wskazuje dokładnie, na jakiej podstawie i na jak długi czas mają być odsuwane te świadczenia, po drugie, MZ nie bierze za to odpowiedzialności, przerzuca odpowiedzialność na lekarzy - przekonywał. Bosak pytał też, "czy rzeczywiście minister zdrowia ma prawo decydować, że należy trzymać łóżka puste i personel medyczny bez pracy, po to, że gdy przyjdą pacjenci covidowi, żeby udzielić im pomocy, a wstrzymywać tych, którzy mieli poplanowane zabiegi medyczne?". - To jest stawianie na głowie całej dotychczasowej logiki działania systemu ochrony zdrowia, która była budowana w ten sposób, że lekarze po prostu na bieżąco pomagają pacjentom, a nie wstrzymują się od pomocy - podkreślił. "Najwięcej ofiar od II wojny światowej" W imieniu Konfederacji Bosak oświadczył, że "nie można wartościować pacjentów na lepszych i gorszych". W tym kontekście przypomniał, że w listopadzie ubiegłego roku "mieliśmy 75 proc. nadmiernych zgonów, w styczniu mamy o 25 proc. więcej zgonów niż rok do roku dla listopada 2019 i dla stycznia 2020 roku". - Mamy największą liczbę ofiar od czasu II wojny światowej, i są to niestety ofiary niewydolnej ochrony zdrowia - oświadczył. NFZ wyjaśnił, że ograniczenie udzielania świadczeń nie powinno dotyczyć planowej diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych. Dodatkowo - jak wskazał fundusz - przy ograniczeniu lub zawieszeniu udzielania świadczeń należy wziąć pod uwagę przyjęty plan leczenia oraz wysokie prawdopodobieństwo pobytu pacjenta po zabiegu w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Rzecznik rządu tłumaczy Rzecznik rządu pytany o tę kwestię na wtorkowym briefingu w Sejmie podkreślił, że zalecenie NFZ zakłada, iż "wszystkie świadczenia ratujące zdrowie i życie muszą być realizowane". - Jeżeli ktoś jest pacjentem onkologicznym, ma mieć podaną chemię - to świadczenie będzie realizowane. Jeżeli ma mieć świadczenie polegające na wszczepieniu zastawki serca, ratujące życie - ono musi być realizowane. Tego typu świadczenia nie są zawieszane ze względu na sytuację covidową - zapewnił Müller. Jak zaznaczył, jeśli do ratowania życia i zdrowia pacjentów chorych na COVID-19 konieczne będzie przesunięcie zabiegu rutynowego, to trzeba wybrać zdrowie i życie osoby zarażonej na COVID-19 i takiego przesunięcia dokonać. - Jeżeli w danym szpitalu, czy na danym terenie, dojdzie do takiego dylematu, że mamy określoną liczbę personelu medycznego, że musimy wybrać pomiędzy tym, czy chronić zdrowie i życie osób, które są w ciężkim stanie ze względu na COVID-19, czy zrealizować świadczenie, które nie ratuje życia, czyli zabieg rutynowy, ale nieratujący zdrowia i życia, to wtedy należy wybrać, oczywiście, ratowanie życia i zdrowia tych osób, które są chore na COVID-19 - podkreślił Müller. <a href="http://interia.hit.gemius.pl/hitredir/id=bDuVVJhlySvjm4neudaZIJSs.BmGtH.quPh5diPTGmD.77/url=https%3A%2F%2Fwww.fundacjapolsat.pl%2Fchce-pomoc-1-procent%2F" target="_blank">Darmowy program - rozlicz PIT 2020</a>