Do zdarzenia doszło 23 października u zbiegu al. Mickiewicza i ul. Żeromskiego. Kobieta zwróciła uwagę nieznanemu przechodniowi, który - jak zarejestrowały kamery monitoringu - szedł bez maseczki ochronnej. To wywołało wybuch agresji u mężczyzny, który kopnął pokrzywdzoną w nogę i uderzył w twarz, po czym zostawił ją leżącą na ziemi i oddalił się. W ubiegłym tygodniu media upubliczniły wizerunek napastnika, nagłaśniając incydent, natomiast w poniedziałek policja dotarła do 56-letniego mieszkańca Łodzi, który został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury Łódź-Polesie. - Mimo że chodziło o czyn ścigany co do zasady w trybie prywatnoskargowym, prokurator podjął decyzję o ściganiu go z urzędu. 56-latek usłyszał zarzut dotyczący spowodowania obrażeń ciała u poszkodowanej. Prokurator przyjął, że występek miał charakter chuligański - podkreślił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, prok. Krzysztof Kopania. Jak dodał prokurator, podejrzany przyznał się do zarzutu. Z jego wyjaśnień wynikało, że zaatakował kobietę, ponieważ uważał, że nie miała prawa zwracać mu uwagi. Wobec mężczyzny zastosowano policyjny dozór. Planowane jest też poddanie 56-latka badaniom sądowo-psychiatrycznym. Mężczyźnie grozi kara dwóch lat pozbawienia wolności.