W piątek 16 podchorążych miało wykonane testy na obecność koronawiursa. "Niestety, u dziesięciu z nich wykryto koronawirusa" - poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego PSP, st. kpt. Krzysztof Batorski. "Na razie podchorążowie na pewno nie będą opuszczali murów szkoły. Na miejscu jest inspektor sanitarny i rektor-komendant. Czekamy na ich decyzję" - wskazał strażak. Jak dodał rzecznik, podchorążowie są w dobrej formie i nie mają gorączki. Izolacja Rektor-Komendant Szkoły Głównej Służby Pożarniczej, nadbryg. dr hab. inż. Paweł Kępka, kilka dni temu informował w oświadczeniu, że od 5 kwietnia 16 podchorążych-strażaków PSP jest odizolowanych. "Wynika to z działań prewencyjnych w zakresie potencjalnej możliwości wystąpienia COVID-19. We wtorek, 7 kwietnia, lekarz SGSP zbadał odizolowanych podchorążych i nie stwierdził podwyższonej temperatury ciała. Stan zdrowia studentów na bieżąco monitorowany jest przez lekarza SGSP" - napisał. Decyzją Rektora-Komendanta Szkoły Głównej Służby Pożarniczej od 7 kwietnia każda osoba, która wchodzi na teren uczelni jest poddawana sprawdzeniu temperatury. "Nikt, u kogo występują symptomy choroby, nie jest wpuszczany na teren placówki. Wstrzymane zostały przepustki dla podchorążych, aby zminimalizować ich kontakt z osobami spoza SGSP" - podał w oświadczeniu. "Ponadto w systemie rotacyjnym codzienną służbę pełni około 100 osób. Swoje obowiązki wykonują w jednostce ratowniczo-gaśniczej oraz są w stałej gotowości do dyspozycji Komendanta Głównego PSP w ramach Centralnego Odwodu Operacyjnego Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego" - zaznaczył nadbryg. dr hab. inż. Paweł Kępka. Wniosek o dymisję zastępcy komendanta W związku z obecną sytuacją komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, st. bryg. Andrzej Bartkowiak, podjął decyzję o złożeniu wniosku o zdymisjonowanie zastępcy komendanta Szkoły Głównej Służby Pożarniczej ds. operacyjnych, st. bryg. Jarosława Zarzyckiego Rzecznik prasowy komendanta głównego PSP poinformował, że decyzja związana jest z wykryciem koronawirusa u dziesięciu podchorążych, uczących się w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Wcześniej portal Onet informował, że studenci SGSP zgłaszali lekarzom i swoim dowódcom złe samopoczucie. Od ponad tygodnia mieli informować o przypadkach wysokiej gorączki, sięgającej 38 lub 39 stopni Celsjusza, oraz braku smaku i węchu.- O sytuacji informowaliśmy dowódcę i prorektora-zastępcę komendanta, który stwierdził, że symulujemy - mówił jeden z podchorążych w rozmowie z portalem.