Niemowlę zakaziło się koronawirusem pięć dni po urodzeniu, 17 kwietnia. Kolejnych dziewięć dni później trafiło do szpitala. Po tygodniu lekarze stwierdzili, że chłopiec wyzdrowiał i został wypisany do domu. Ojciec Kobe'a, Ronnel Manjares opowiada, że dziecko ponownie trafiło na oddział w maju z powodu zaparć. Badania wykazały infekcję, wahania poziomu cukru we krwi i wzdęcia. "Jeszcze wczoraj rozmawiałem z lekarzem. Powiedział, że mój syn zostanie zaintubowany" - mówi Manjares. Niedługo później dowiedział się, że chłopiec nie żyje. Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-koronawirus-statystyki-polska-na-tle-swiata,nId,4441341" target="_blank">Polska na tle świata</a> <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-koronawirus-na-swiecie-sytuacja-w-poszczegolnych-krajach-inf,nId,4441349" target="_blank">Sytuacja w poszczególnych krajach</a> <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-koronawirus-statystyki-na-milion-mieszkancow-infografika,nId,4441356" target="_blank">Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców</a>