- Zajmujemy się zdrowiem i bardzo nie chcemy, by "omikron" kojarzył się ze szkodami dla ludzkiego zdrowia. Naszym zadaniem jest zabronienie używania słowa "omikron" w kontekście wariantu koronawirusa - powiedział Padar dziennikowi "Kommiersant". Zobacz też: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-omikron-sa-wyniki-badan-pierwszego-podejrzenia-w-polsce,nId,5682282" target="_blank">Wariant Omikron koronawirusa w Polsce. Są wyniki badań</a>Pozew złożony został w sądzie arbitrażowym w obwodzie moskiewskim. Stroną pozwaną jest biuro <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-who,gsbi,1915" title="WHO" target="_blank">WHO</a> w Moskwie. Biznesmen zapewnił, że jest właścicielem znaku handlowego Omikron. W pozwie poprosił sąd, by zabronił WHO używania tej nazwy w kontekście epidemii koronawirusa, ponieważ "wyrządza to szkodę reputacji" firmy. Wskazał także, że wydał wiele pieniędzy na reklamę, aby nazwa jego klinik stała się rozpoznawalna. Przychodnie, których właścicielem jest przedsiębiorca, działają w obwodach nowosybirskim i kemerowskim na Syberii, łącznie w 11 miastach. Pierwsza przychodnia pojawiła się w 2015 roku.