"Nie ma planów zmiany miejsca, ani zorganizowania większego wesela. Oni w tej chwili nawet nie myślą o ślubie. Przyjdzie czas na zmianę planów, ale jeszcze nie teraz" - powiedział rzecznik pary magazynowi "People". Najpierw odwołano przyjęcie Ślub 31-letniej Beatrycze z 36-letnim Mapelli Mozzim, potentatem na rynku nieruchomości o angielsko-włoskich korzeniach, miał się odbyć 29 maja w kaplicy królewskiej w Pałacu św. Jakuba w Londynie, po czym - według pierwotnego planu - w ogrodach Pałacu Buckingham miało się odbyć przyjęcie weselne wydane przez królową. Jednak w połowie marca, po wydanym przez rząd zaleceniu unikania spotkań towarzyskich, przyjęcie odwołano. Kilka dni później, rząd wprowadził ostre ograniczenia wszelkich kontaktów społecznych i wprawdzie śluby nadal są dopuszczalne, ale może w nich brać udział tylko pięć osób. W czwartek, 16 kwietnia, obowiązywanie tych ograniczeń zostało przedłużone co najmniej o kolejne trzy tygodnie, czyli do początków maja. Zdaniem mediów, można spodziewać się, że wtedy w najlepszym razie zniesione zostaną zakazy wychodzenia z domów bez uzasadnionej przyczyny, otwarte też zostaną sklepy, ale zalecenie zachowywania dystansu i zakaz organizowania wydarzeń masowych na pewno będą nadal obowiązywać. W tej sytuacji Beatrycze i Mapelli Mozzi zdecydowali o przełożeniu ślubu na nieokreśloną przyszłość. Według źródeł, na które powołuje się "People", z powodu narastających obaw w związku z epidemią, zaproszenia ślubne jeszcze nie były rozesłane. Skromniejsze plany Wesele Beatrycze nawet w pierwotnych planach miało być mniej wystawne niż ślub jej młodszej siostry Eugenii, która w 2018 r. poślubiła na zamku w Windsorze handlarza winem Jacka Brooksbanka. Skromniejsze plany były, jak się uważa, spowodowane kłopotami wizerunkowymi ojca Beatrycze i Eugenii, księcia Andrzeja, który wskutek znajomości z amerykańskim finansistą i pedofilem Jeffreyem Epsteinem, ogłosił czasową rezygnację z wykonywania obowiązków publicznych. Z Londynu Bartłomiej Niedziński