Von der Leyen musiała zostać przebadana po tym, gdy okazało się, że zakażony jest główny negocjator UE do spraw brexitu Michel Barnier. Przewodnicząca Komisji Europejskiej ostatni raz spotkała się z Barnierem prawie dwa tygodnie temu, nie miała żadnych objawów, ale z ostrożności została poddana badaniu. Z 27-osobowego kolegium komisarzy na kwarantannie domowej od poniedziałku jest wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. Miał on kontakt z francuską sekretarz stanu ds. transformacji ekologicznej Brune Poirson, u której wykryto koronawirusa. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a> pracuje w trybie zdalnym, ale von der Leyen cały czas spotyka się z niewielką grupką urzędników. Ze zdjęć zamieszczonych na jej koncie na Twitterze wynika jednak, że w czasie spotkań zachowywane są odległości pomiędzy ich uczestnikami. W piątek o tym, że jest zakażony, poinformował wiceprezes PSL, europoseł Adam Jarubas. Był on na sesji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlamentu Europejskiego" target="_blank">Parlamentu Europejskiego</a> w zeszłym tygodniu, ale wówczas obowiązywały już środki ostrożności. Z informacji biura prasowego PE wynika, że Polak jest pierwszym zgłoszonym eurodeputowanym, u którego potwierdzono koronawirusa.