Buzek dodał, że stanowiskiem w sprawie ostatnich działań władz białoruskich wobec mniejszości polskiej zajmie się w przyszłym tygodniu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlament Europejski" target="_blank">Parlament Europejski</a>. - Będą postawione zupełnie jasne warunki. Jeśli taka polityka wobec mniejszości narodowych, nie tylko polskiej, oraz wobec opozycji demokratycznej, będzie nadal stosowana, to nie będzie mowy o pomocy dla Białorusi, kredytach dla Białorusi o możliwości podróżowania dostojników białoruskich i członków władz białoruskich. Bo chcemy oczywiście utrzymać kontakt z milionami obywateli na Białorusi - powiedział dziennikarzom szef PE. Zdaniem Buzka, Unia Europejska powinna zmienić swoją politykę wobec Białorusi. - Bo przecież do tej pory było daleko idące otwarcie i ocieplenie wzajemnych kontaktów. I jak widać, to nie skutkuje - dodał. Buzek poinformował, że Parlament Europejski wyśle na Białoruś czteroosobową misję, której uczestnikiem będzie m.in. eurodeputowany PO <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-protasiewicz,gsbi,1610" title="Jacek Protasiewicz" target="_blank">Jacek Protasiewicz</a>. Przewodniczący PE uczestniczył w piątek w Gdańsku w międzynarodowej konferencji "Bezpieczeństwo Energetyczne Europy Północnej". Trzydniowe forum, które zakończy się w sobotę, zorganizowane zostało przez Grupę Lotos oraz Windsor Energy Group - brytyjski "think tank", zajmujący się zagadnieniami związanymi z budowaniem ładu energetycznego na świecie