- Pierwszym bardzo istotnym świadkiem jest prok. Kijanko. Moja determinacja, aby ten świadek był przesłuchany pierwszy jest daleko posunięta. Ustaliliśmy, że od czerwca przebywa na długotrwałym zwolnieniu chorobowym - poinformowała na czwartkowym posiedzeniu komisji Wassermann. Dlatego wniosła, aby 8 listopada - na dzień, w którym miała być przesłuchana prok. Kijanko - został "wezwany lekarz, który wystawił to zaświadczenie, celem przesłuchania go odnośnie stanu zdrowia prokurator i możliwości uczestniczenia przez nią w pracach komisji śledczej". - A co z tajemnicą lekarską - pytała Andżelika Możdżanowska (PSL). Przewodnicząca komisji odpowiedziała, że "jeśli będzie taka potrzeba, to przesłuchamy lekarza z wyłączeniem jawności". Ponadto - jak dodała - komisja powinna zwrócić się do prokuratora generalnego, aby zlecił kontrolę tego zaświadczenia lekarskiego zgodnie z ustawą o prokuraturze. - Po zapoznaniu się z tym, będziemy decydować, o tym, czy powoływać biegłego celem sprawdzenia stanu zdrowia świadka. Z informacji, które są dostępne, ten świadek choruje nie całkiem rzadko w ostatnim okresie czasu, w związku z czym istnieje konieczność zweryfikowania stanu zdrowia świadka - powiedziała Wassermann. Ostatecznie uchwałę w tej sprawie komisja przyjęła bez sprzeciwu. W środę na niejawnym posiedzeniu komisja zdecydowała, że pierwszym świadkiem, który miałby zostać przesłuchany 8 listopada powinna być prokurator-referent Barbara Kijanko, prowadząca sprawę w pierwszej fazie postępowania, po zawiadomieniu ws Amber Gold złożonym przez Komisję Nadzoru Finansowego.