Przeciągające się poszukiwania samolotu od wielu dni krytykowane są przez chińskie media i internautów. Do tego dołączyły się chińskie władze, które zażądały od Malezji przekazania wszystkich informacji, na podstawie których uznano, że samolot zakończył lot w Oceanie Indyjskim i wszyscy na jego pokładzie zginęli. To właśnie ta deklaracja malezyjskiego premiera, przed odnalezieniem jakichkolwiek szczątków maszyny, wzbudza w Chinach największe kontrowersje. Tak duże, że działania malezyjskich władz rodziny chińskich pasażerów nazwały "nieludzkimi". Otwarta krytyka Malezyjczyków budzi coraz większe zaniepokojenie w Malezji. Internauci zwracają tam uwagę, że na pokładzie boeinga znajdowało się też prawie 40 obywateli tego kraju. Chiny są największym partnerem gospodarczym Malezji.