List opublikowało w poniedziałek rano katalońskie radio. Puigdemont miał czas do godz. 10 na udzielenie odpowiedzi rządowi Hiszpanii, który domagał się jasności w sprawie stanowiska katalońskiego rządu. W swym piśmie Puigdemont zażądał też od władz w Madrycie, by zakończyły postępowanie sądowe przeciwko szefowi katalońskiej policji. Brak jasności w liście Puigdemonta Rząd Hiszpanii nie traktuje jako prawomocnej odpowiedzi listownej Puigdemonta na wezwanie władz w Madrycie, gdyż brakuje jej jasności - oświadczył w poniedziałek hiszpański minister sprawiedliwości Rafael Catala. Podobnie list oceniła wicepremier Hiszpanii Soraya Saenz de Santamaria. Podkreśliła, że Puigdemont ma teraz czas do czwartku do godz. 10, by wrócić w granice hiszpańskiego prawa. Saenz de Santamaria ubolewała, że Puigdemont nie odpowiedział na wniosek rządu, który domagał się jasnej odpowiedzi w sprawie niepodległości: "tak" lub "nie". "Nie chodziło o skomplikowaną odpowiedź" - dodała. Wicepremier poinformowała, że premier Hiszpanii Mariano Rajoy odpowiedział rano na list Puigdemonta. Zaznaczyła, że ewentualny dialog powinien odbywać się zgodnie z prawem. Rząd w Madrycie domaga się od władz w Barcelonie jasnej deklaracji, czy Katalonia odłącza się od reszty Hiszpanii i dał Puigdemontowi czas do godz. 10 w poniedziałek na udzielenie odpowiedzi lub do czwartku, by zrewidował swoje stanowisko. Puigdemont w liście do Rajoya nie wyjaśnił jednak, czy proklamował niepodległość.