Ta wizyta ma być przygotowaniem do szczytu Unia - Turcja, który odbędzie się w najbliższy poniedziałek w Brukseli, a także do narady europejskich liderów zaplanowanej dziesięć dni później. - Nie możemy po prostu czekać i patrzeć. Jesteśmy w bardzo niebezpiecznym momencie europejskiej historii. Musimy działać - mówił szef Rady kilka dni temu w Europarlamencie. Te dotychczasowe działania nie przyniosły rezultatów, Unia jest bezsilna w walce z kryzysem, a niesłabnąca fala migracyjna powoduje chaos i problemy w strefie Schengen. Kolejne kraje w obawie przed zagrożeniem dla porządku publicznego opuszczają szlabany i przywracają tymczasowe kontrole graniczne. Trudna sytuacja jest w Grecji, gdzie z powodu zamkniętej granicy z Macedonią koczuje prawie 20 tysięcy uciekinierów chcących przedostać się do Europy. Organizacje międzynarodowe mówią o groźbie wybuchu kryzysu humanitarnego.