Kilka tysięcy osób koczowało pod mostem kolejowym w północno-wschodniej części stolicy Francji. Część z nich dotarła tam spod Calais, gdzie w ubiegłym tygodniu władze zlikwidowały ogromny, nielegalny obóz dla migrantów nazywany "dżunglą". Jak powiedziała agencji Reutera rzeczniczka paryskiej policji, uchodźcy - z których wielu pochodzi z krajów ogarniętych wojną, jak Sudan czy Afganistan - zostaną przewiezieni autobusami do ośrodków na terenie miasta, gdzie będą mogli rozpocząć starania o azyl.