Prawie tysiąc sześćset osób spędziło noc bez dachu nad głową, w deszczu i błocie. W pobliżu granicy z Macedonią po greckiej stronie, migrantom pomagają organizacje pozarządowe i ochotnicy, ale nie ma zorganizowanej pomocy ze strony państwa. Brakuje żywności, ubrań i leków. Mimo, że przejście pozostaje zamknięte, a warunki są tragiczne wciąż przybywają tam nowi uchodźcy. W czwartek przez ponad siedem godzin blokowali oni tory kolejowe domagając się otwarcia granicy. Tymczasem unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos w wywiadzie dla niemieckiej gazety "Die Welt" zapowiedział, że Unia Europejska da Grecji termin do 12 maja na usprawnienie rejestracji migrantów, aby wszyscy byli identyfikowani. W przeciwnym razie zaostrzone zostaną kontrole na europejskich granicach. Do Grecji z Turcji przybywa codziennie od dwóch do trzech tysięcy migrantów. Z powodu zamkniętej granicy z Macedonią w kraju utknęło już ponad trzydzieści jeden tysięcy uchodźców.