Kontrole są też prowadzone na tzw. zielonej granicy - podaje gazeta "Koha Ditore". Władze albańskie pozostają w kontakcie ze stroną grecką; chcą, by na czas informowano je o ewentualnym przemieszczaniu się grup uchodźców w kierunku granicy grecko-albańskiej. W Albanii zatrzymano ostatnio kilka małych grup nielegalnych imigrantów. Na razie nie potwierdziły się natomiast spekulacje greckich mediów, jakoby z Grecji do Albanii próbowało się przedostać kilka tysięcy migrantów. Na wszelki wypadek Albańczycy przygotowali jednak trzy tzw. hotspoty, czyli centra przyjmowania i rejestracji migrantów, po swojej stronie granicy. Tymczasem na granicy grecko-macedońskiej utknęło ok. 12 tys. migrantów i uchodźców, usiłujących dostać się do Macedonii. Granica jest dla nich praktycznie zamknięta - Macedonia przepuszcza tylko po kilkaset osób dziennie.