Według informacji BBC brytyjski ambasador przy UE sir Ivan Rogers ostrzegł ministrów w Londynie, że osiągnięcie porozumienia może nie nastąpić w najbliższych latach. Sir Ivan Rogers zasugerował, że strony mogą dojść do wspólnego stanowiska dopiero w połowie trzeciej dekady obecnego stulecia, a porozumienie, nawet jeśli zostanie wypracowane, może zostać odrzucone przez parlamenty państw członkowskich UE. Każdy kraj Unii Europejskiej będzie bowiem musiał ratyfikować porozumienie handlowe z Wielką Brytanią, aby weszło ono w życie. Oficjalne stanowisko brytyjskich władz Prognoza sir Ivana Rogersa, podkreśla BBC, kontrastuje z oficjalnym stanowiskiem brytyjskich władz. Według ministrów rządu w Londynie wszelkie negocjacje - od chwili uruchomienia art. 50, czyli formalnej procedury opuszczenia UE - miałyby potrwać dwa lata. Według ostatnich oficjalnych informacji brytyjski rząd będzie gotów przedstawić swoje oczekiwania w rozmowach z UE ws. opuszczenia wspólnoty najwcześniej w lutym przyszłego roku. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May - zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami - planuje uruchomić procedurę wyjścia z Unii Europejskiej najdalej w marcu.