O propozycji pokojowej władz Ankary informuje "Nowa Gazeta Europa", której dziennikarze powołują się na źródła bliskie autorom dokumentu. Jak podkreślono siedmiopunktowy plan ma składać się z punktów wypracowanych w trakcie negocjacji przeprowadzonych w pierwszych miesiącach wojny. Wówczas jednak rozmowy zostały zerwane m.in. po ujawnieniu zbrodni w Buczy dokonanej przez rosyjskie wojsko. Wojna w Ukrainie: Pokojowa inicjatywa Turcji Według informacji uzyskanych przez dziennikarzy całość dokumentu składa się z siedmiu punktów, które musiałyby zostać zatwierdzone nie tylko przez Ukrainę i Rosję, ale także władze w Waszyngtonie. Wśród zapisów istnieje bowiem zobowiązanie Białego Domu i Kremla do "nieużycia broni nuklearnej w żadnych okolicznościach" oraz "wznowienie traktatu o ograniczeniu zbrojeń strategicznych". Jednocześnie władze Stanów Zjednoczonych i Rosji musiałyby się zobowiązać do "nieingerowania w sprawy wewnętrzne innego kraju w sposób mogący zdestabilizować jego rząd". Pozostałe pięć punktów ma już dotyczyć bezpośrednio Kijowa i Moskwy. Najważniejszym jest "zamrożenie wojny na obecnej linii frontu". Jednocześnie władze obydwu krajów miałyby zobowiązać się do przeprowadzenie referendów w 2040 roku. Mowa jest o referendum ogólnoukraińskim w sprawie polityki zagranicznej kraju oraz plebiscytów na terytoriach Ukrainy, które zostały anektowane przez Rosję. Jednocześnie rząd w Kijowie miałby zagwarantować, że Ukraina nie będzie angażowała się w inicjatywy, które mogłyby pozwolić jej na wcześniejsze odzyskanie utraconych regionów. W dokumencie zawarto także zapis dotyczący wymiany wszystkich jeńców wojennych. Federacja Rosyjska miałaby także nie sprzeciwiać się wstąpieniu Ukrainy w struktury Unii Europejskiej. Ukraiński plan pokojowy. Zełenski o 10 krokach do pokoju Plan pokojowy utworzony przez polityków w Ankarze w bardzo niewielkim stopniu pokrywa się z propozycjami przedstawianymi przez rząd w Kijowie. Wołodymyr Zełenski wraz ze swoimi współpracownikami wielokrotnie podkreślał, że jakakolwiek umowa kończąca wojnę nie jest możliwa bez zapisu o obowiązku wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy. Władze w Kijowie podkreślają, że Federacja Rosyjska musi uznać międzynarodowe granice z 1991 roku czyli te zawierające wszystkie regiony nielegalnie anektowane od początku konfliktu w 2014 roku. Mowa między innymi o przywróceniu w skład Ukrainy obwodów donieckiego i ługańskiego oraz przywróceniu statutu Krymu, który przed początkiem wojny wchodził w skład Ukrainy posiadając wiele elementów autonomicznych. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!