Jak hotele omijają obostrzenia? O tym przekonali się dziennikarze "Raportu", odwiedzając kilkanaście hoteli i pensjonatów w Zakopanem i Sopocie. To wciąż czas obostrzeń, ale czy na pewno? Przepisy czasu pandemii mówią jasno - w hotelach mogą przebywać tylko osoby podróżujące służbowo. Wyjątkiem są sportowcy przygotowujący się do zgrupowań. "Trzeba podpisać" Na weekend będą wolne miejsca na pewno - sprawdzono to, dzwoniąc do kilku hoteli. Reporter: - Jak to jest z tymi wyjazdami służbowymi, bo nie ukrywam, że jadę prywatnie i nie będzie problemów? Recepcjonistka: - Prywatnie? Wie pan co, tu chodzi o to, że trzeba będzie podpisać - wtedy na pana odpowiedzialność - takie oświadczenie, że jest pan w podróży służbowej. Reporter: - Pani mi po prostu da takie oświadczenie na miejscu, tak? Recepcjonistka: - Tak, tak. Ostatecznie zameldowano się w dwóch hotelach - w Zakopanem i Sopocie. Obowiązkowy podpis Bardzo szybko okazuje się, że wystarczy podpisać kartkę i zadeklarować pobyt służbowy. Tylko tyle. Nic więcej. Reporter (czyta): - Mając świadomość ograniczeń wprowadzonych przez rząd RP związanych z ogłoszeniem stanu epidemii wirusa, niniejszym oświadczam, że mój pobyt związany jest z wykonaniem czynności zawodowych lub zadań służbowych. Rozumiem, że wszyscy to podpisują teraz, tak? Recepcjonista: - Nie może odbyć się pobyt bez uzupełnienia tej karty, niestety. Ja nie mogę pana zameldować w hotelu bez uzupełnienia tego oświadczenia. Kontrolowany jest hotel - nie państwo. Więc my musimy mieć pełną dokumentację gości przebywających w hotelu, natomiast nikt nie może państwa fizycznie ściągnąć na recepcję. Szkolenie na basenie W wielu hotelach działają również baseny. Reporter: - Czy na basen jeszcze zdążę? Recepcjonista: - Tak. Ratownik zrobi dla pana, państwa, wszystkich gości krótkie szkolenie - to jest takie zasady bezpieczeństwa podczas pływania, natomiast po odbyciu tego szkolenia pięciominutowego będzie pan mógł z tego aquaparku korzystać. Reporter: - A po co to szkolenie? Recepcjonista: - Bo wszystkie baseny formalnie są zamknięte. Natomiast aquapark zorganizował takie zajęcia dla naszych gości po to, żeby nasi goście mogli z tego aquaparku skorzystać. "Każdy bierze odpowiedzialność za własne czyny" Komentarza w tej sprawie udzielił rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Każdy bierze na siebie odpowiedzialność za własne czyny. Zarówno osoba, która wypisuje oświadczenie niezgodne ze stanem faktycznym, jak i hotelarz, wiedząc, że nie jest to podróż służbowa - takiego gościa przyjmuje. W przypadku hotelarzy, w przypadku działalności podmiotów gospodarczych, istnieje tu możliwość wstrzymania bądź zwrotu świadczeń wypłacanych przez państwo w dobie epidemii - wyjaśnił. Na kilkanaście odwiedzonych przez dziennikarzy "Raportu" hoteli i pensjonatów, tylko raz spotkano się z odmową przyjęcia.