Gwałcący bolszewik to jedna z ikon hitlerowskiej propagandy, która nie pozwalała zapomnieć nazwy Nemmersdorf. Była to pierwsza wieś w Prusach Wschodnich zajęta przez radzieckich żołnierzy w październiku 1944 r., następnie odbita na jakiś czas przez Wehrmacht. Wtedy okazało się, że 62 kobiety i młode dziewczęta zostały zgwałcone, prawdopodobnie wielokrotnie, a następnie zamordowane. W czasie II wojny światowej wypadki gwałtów zdarzały się we wszystkich armiach, także tych najbardziej cywilizowanych jak angielska i amerykańska. Jednak z chwilą przekroczenia granic III Rzeszy żołnierze radzieccy przekroczyli nie tylko tę granicę. W przeciwieństwie do Niemców i Anglosasów nie dostawali urlopów, więc najczęściej kilka lat nie widywali żon. Ponadto przez kobiety krajów wyzwalanych byli postrzegani inaczej niż Anglicy, Amerykanie czy Polacy; mówiąc oględnie, jako mało atrakcyjni, a mówiąc wprost, jako prymitywni. We Włoszech i Francji żołnierze alianccy nie musieli posuwać się do gwałtu, by uzyskać zbliżenie seksualne. Pamiętać też trzeba o demoralizacji i zdziczeniu. Gwałt jest niejako wpisany w zachowanie zwycięzców wobec zwyciężonych. Był i jest uznawany za rodzaj broni wojennej, o czym w 1975 r. pisała Susan Brownmiller. Jako narzędzie terroryzowania ludności cywilnej ociera się bardzo często o narodową mitologię, która ciało kobiety łączy z pojęciem matki ziemi - ojczyzny. Współczesne konflikty zbrojne są również naznaczone piętnem przemocy seksualnej wobec kobiet wroga, wystarczy wspomnieć wojnę w byłej Jugosławii i pierwszy w historii wyrok skazujący za gwałt jako zbrodnię wojenną. Niewykluczone, że gwałty i poniżanie kobiet wynikały z potrzeby dominacji ludzi, którzy sami na co dzień - nie tylko w armii - byli poniżani. Ponadto, i to jest chyba najważniejsze, na takie, a nie inne zachowanie radzieckich żołnierzy istniało przyzwolenie dowódców wszystkich szczebli, z najwyższym włącznie. Zemsta na wrogu była z pewnością jednym z motywów gwałtów. Nie tłumaczy to jednak gwałtów na więźniarkach obozów koncentracyjnych czy robotnicach przymusowych, z których wiele było przecież Rosjankami. Na masową skalę gwałty na Polkach zaczęły się po rozpoczęciu ofensywy zimowej. Zdarzały się już w Krakowie w styczniu 1945 r. i podczas zdobywania twierdzy Poznań. W tym ostatnim mieście były wypadki, że żołnierze radzieccy prosili młode kobiety o rzekomą pomoc przy opatrywaniu rannych, w rzeczywistości gwałcili je. Jednak fala gwałtów, jaka przeszła wiosną i latem, była przede wszystkim falą odbitą, przeniesieniem brutalnego zachowania wobec niemieckich kobiet na Polki.