To wcale nie są żarty. Takie jest rozporządzenie rządu, który planuje wyszkolić w polskim wojsku 1500 wykształconych rezerwistów. Wojsko zaczęło już przeszkolenia, na które wzywani są m. in. młodzi przedsiębiorcy. - Przeliczając na godziny pracy, tracimy tu trzy tygodnie (podczas gdy szkolenie trwa 10 dni - przyp.). W tym czasie zarabiam dla firmy 40 tysięcy złotych. Pytam: czy wojsko odda mi te pieniądze? Nie - skarży się uczestnik takiego szkolenia, doradca finansowy. Według "Newsweeka", tracą na tym nie tylko sami wezwani, ale również skarb państwa, bo koszt ćwiczeń wynosi około 0,5 mln zl, a ich efekty są mizerne. Jak pisze "Newsweek", młodzi przedsiębiorcy narzekają, że wiedza podawana im jest zbyt pobieżna, aby mogli się czegoś nauczyć. Pomimo tego nie mają wyjścia - obowiązują ich przepisy ustawy, która gwarantuje prawo do wezwania pracownika na szkolenia rezerwy.