Marcin Torz na łamach "Super Expressu" prognozuje rozłam w Platformie Obywatelskiej. Zaczęło się od Dolnego Śląska. Zbuntowali się lokalni działacze, którzy nie chcą współpracować z Grzegorzem Schetyną. W efekcie PO straciła władzę w regionie - pisze. Do wolty doszło po tym, jak Schetyna odsunął z funkcji szefa regionu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-protasiewicz,gsbi,1610" title="Jacka Protasiewicza" target="_blank">Jacka Protasiewicza</a> i rozwiązał dolnośląskie struktury partii. Spora część działaczy postanowiła zdradzić nowego przewodniczącego partii - pisze "Super Express". Podobnie może być w województwie lubuskim. "Mamy tam problem" - przyznaje w rozmowie z gazetą Piotr Borys, dyrektor biura krajowego PO. "To, co się dzieje, to wina Schetyny" - nie ma wątpliwości poseł PO Stanisław Huskowski. W sejmowych kuluarach aż huczy od podobnych opinii. Są parlamentarzyści PO, którzy chcą opuścić partię i klub. Protasiewicz chce do tego przekonać była premier Ewę Kopacz. Więcej w "Super Expressie".