Kamil Szewczyk z "Super Expressu" rozmawiał na temat tajnej instrukcji z jednym z polityków PiS. "Przekaz jest taki, że nie ma istotnej sprzeczności w sprawie nagród między tym, co w tej kwestii mówili ostatnio prezes <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a>, premier Mateusz Morawiecki i pani wicepremier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a> w Sejmie. Bo te nagrody się po prostu należały dla ministrów za ich ciężką pracę dla Polski' - usłyszał dziennikarz. "A teraz pan premier Mateusz Morawiecki ma prawo wprowadzać taki system nagradzania i oceny, jaki uzna za właściwy" - jeden z polityków PiS nieoficjalnie przytacza zalecenia z tajnej instrukcji. Więcej w "Super Expressie".