Córka Piechocińskiego rozpoczęła tam praktyki w kwietniu, za swoją pracę zaczęła otrzymywać wynagrodzenie - pisze "SE". Teraz już tam jednak nie pracuje. Data jej odejścia zbiegła się z publikacją gazety. "Córka była na bezpłatnych praktykach. Jej status się zmienił i zaczęła dostawać pieniądze. Kiedy się dowiedziałem, postanowiłem, że tak być nie może. Żaden członek mojej rodziny nie będzie zatrudniony w instytucji, która mi podlega" - powiedział w rozmowie z "SE" Janusz Piechociński. Więcej w dzisiejszym "Super Expressie".