Marszałek Sejmu Radosław Sikorski, trzech ministrów: Władysław Karpiński, Bartosz Arłukowicz i Andrzej Biernat oraz trzech wiceministrów to ofiary czystki w Platformie Obywatelskiej urządzonej przez premier Ewę Kopacz. Wszyscy oni mają prawy do sowitych odpraw. Zdymisjonowani ministrowie nie powinni dostawać tak wielkiej odprawy? Dołącz do dyskusji! Zgodnie z przepisami o wynagrodzeniach osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, Sikorskiemu należą się dwie dodatkowe pensje (34 tysiące zł). Na wyższe mogą liczyć ci, którzy przed wyrzuceniem, na eksponowanych stanowiskach spędzili więcej niż 12 miesięcy. W tym gronie jest m.in. Karpiński, który był czwartym ministrem skarbu w rządzie PO. On może dostać około 42 tysięcy zł. Na podobną odprawę może liczyć Arłukowicz czy wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Mimo przysługujących im kilkudziesięciotysięcznych odpraw, większość wymiecionych decyzją Kopacz może zadecydować o zainkasowaniu mniejszych pieniędzy. Bowiem wszyscy wyrzuceni z ministerstw, poza wiceministrem skarbu Rafałem Baniakiem, są też posłami. Jeśli wrócą na sejmowe ławy, zamiast pełnych odpraw dostaną różnicę ponad wysokość poselskiego uposażenia (9900 zł miesięcznie) - pisze "Super Express".