Według szefa MSZ jesteśmy w UE postrzegani jako kraj, który doda eurolandowi wartości, a nie przysporzy mu problemów. Jednak nasza pozycja zależy nie od wielkości naszych ambicji czy zręczności dyplomacji, ale od ciężaru gatunkowego. Zdaniem Sikorskiego "musimy mieć gospodarkę dwa razy większą od obecnej, musimy być źródłem innowacji, musimy być sami w stanie zabezpieczyć nasze bezpieczeństwo. Te cele można osiągnąć w ciągu jednego pokolenia".