Sławomir M. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru. "Ogień miał wybuchnąć od niezgaszonego papierosa" - czytamy w gazecie. Z ustaleń "SE" wynika, że mężczyzna przyznał się do korzystania z toalety i palenia w niej papierosa. Do pożaru obok kamienicy, gdzie mieszka poseł Brejza, doszło w nocy z piątku na sobotę. Zapaliła się przenośna toaleta przy ścianie budynku. Brejza podejrzewał, że to celowe działanie i złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie usiłowania zabójstwa. Więcej w "Super Expressie".