Najliczniejszą grupę, która na lewych papierach próbowała się do nas dostać, stanowili Ukraińcy (1,5 tys. osób); kolejną, już mniejszą, byli Białorusini (136). Na nielegalnym rynku wzięciem cieszą się zwłaszcza polskie wizy wjazdowe - stanowiły 95 proc. ujawnionych fałszywek. Zaś wiz innych krajów było niespełna 40. Czemu służą lewe dokumenty? "Chodzi o wielokrotne przekraczanie granicy w celach zarobkowych lub migrację" - mówi rzeczniczka Komendy Głównej SG Agnieszka Golias. Jak dodaje, w tej drugiej kategorii osoby aplikujące o wizy z założenia chciały udać się do pracy do innych państw UE. Według analiz SG zjawisko nasila się wraz z pracami sezonowymi - wiosną, gdy ożywa budownictwo, handel, i jesienią, z rozpoczęciem zbiorów owoców. Więcej na stronie internetowej "Rzeczpospolitej"