Gazeta przypomina, że początkowo dzięki kryzysowi na Ukrainie partia Donalda Tuska znacznie zyskała w sondażach. Na przełomie lutego i marca poparcie dla niej w badaniu zrealizowanym dla "Rz" przez IBRiS Homo Homini wzrosło o 3 pkt proc., co pozwoliło niemal o połowę zmniejszyć stratę do prowadzącego PiS. "Ale najwyraźniej to paliwo już się wyczerpało. Od tamtego czasu poparcie dla PO nie drgnęło" - czytamy w "Rzeczpospolitej". Obecnie wynosi ono 25 proc. Pierwsze miejsce utrzymuje PiS, na które w wyborach parlamentarnych dzisiaj zagłosowałoby 30 proc. badanych. Ale partia Jarosława Kaczyńskiego również nie zdobyła od ostatniego badania żadnych nowych zwolenników. Trzeci w rankingu SLD ma 10 proc. poparcia - o 1 pkt proc. mniej niż przed dwoma tygodniami. Ostatnią partią przekraczającą próg wyborczy jest PSL, które popiera 5 proc. badanych. Pozostałe partie nie miałyby dzisiaj szans na wprowadzenie swoich przedstawicieli do parlamentu. Twój Ruch popiera zaledwie 3 proc. ankietowanych, Nową Prawicę Janusza Korwin-Mikkego - 2 proc. (spadek o 2 pkt). Takie samo poparcie mają: Solidarna Polska i Polska Razem Jarosława Gowina. 18 proc. wybierających się na wybory ciągle nie wie, na kogo odda głos. "Rzeczpospolita" podkreśla, że sondaż był realizowany od 20 do 22 marca, a więc nie odzwierciedla tego, jak wyborcy przyjęli inaugurujące kampanię do europarlamentu sobotnie przemówienia szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska, który postraszył możliwą wojną.