Wiktor Ferfecki przygląda się na łamach "Rzeczpospolitej" wynikom sondażu IBRiS w sprawie dostępu dziennikarzy do Sejmu. Jak wynika z rozmów gazety z posłami PiS, po wybuchu kryzysu politycznego poluzowanie planowanych pierwotnie obostrzeń dla mediów wydaje się pewne. Jak natomiast kształtują się nastroje społeczne tej sprawie? Zdaniem 68 procent ankietowanych ograniczenia dla dziennikarzy wpłyną na dostęp obywateli do informacji o pracy parlamentu. Nic złego w ograniczeniu mediów nie widzi 26 procent ankietowanych, a 6 procent nie potrafiło odpowiedzieć na pytanie dotyczące tej sprawy. Tymczasem wyborcy innych niż rządząca partii nie mają większych wątpliwości - restrykcje oznaczają mniej informacji z Sejmu. Uważa tak 75 procent głosujących na Kukiz’15 i PSL, 84 procent wyborców Nowoczesnej i 95 procent zwolenników PO. Tego zdania jest nawet 29 procent wyborców PiS. Prezes nie znał planów Marszałka Sejmu? Dodatkowo, "Rzeczpospolita" ujawnia kulisy konfliktu. W PiS mówi się, że przed wybuchem kryzysu prezes Jarosław Kaczyński nie znał szczegółów planów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego w kwestii ograniczenia mediów. Jak zauważa gazeta, ten ostatni jest bardzo niechętny dziennikarzom. W jakiej mierze po wybuchu kryzysu plan zmian dotyczących pracy mediów w Sejmie jest wciąż realny? Z PiS płyną pojednawcze gesty. Wpływowi politycy partii sondowali środowisko dziennikarskie, na jakie zmiany byłoby skłonne się zgodzić - czytamy. Więcej w "Rzeczpospolitej". W temacie: