W środę odbyło się połączone posiedzenie Komisji Rolnictwa i Komisji Ochrony Środowiska w sprawie nowelizacji prawa łowieckiego. Przepadła na nim m.in. poprawka zakazująca polowania z udziałem dzieci do 18. roku życia. Posłowie PiS negatywnie zaopiniowali też inny zapis, na którym zależało Jarosławowi Kaczyńskiemu - zwiększający odległość polowań od zabudowań mieszkalnych ze 150 do 250 metrów. Inna poprawka prezesa PiS - o zakazie używania żywych zwierząt do szkolenia psów myśliwskich - przeszła tylko dzięki poparciu opozycji - czytamy w "Rzeczpospolitej". Do podobnej sytuacji doszło dzień wcześniej, we wtorek, podczas połączonego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Sprawiedliwości. Projekt rządowej ustawy o ochronie zwierząt przewidywał, by zawodu weterynarza nie mogła wykonywać osoba, która zabiła zwierzę ze szczególnym okrucieństwem. Senatorowie uznali jednak w poprawkach, że o zakazie wykonywania zawodu będzie orzekał sąd. Posłowie PiS - pomimo odgórnych wytycznych - zagłosowali we wtorek za brzmieniem senackim.Politycy PiS podkreślają w rozmowie z dziennikiem, że nie jest to przejaw buntu, a jedynie szukanie kompromisu w sprawie prawa łowieckiego i ustawy o ochronie zwierząt. Więcej w "Rzeczpospolitej".